Pomóż Wiktorkowi wygrać z białaczką
"Stan Wiktorka jest bardzo zły, wręcz dramatyczny... Szalejemy z rozpaczy i błagamy o cud!" - piszą rodzice 1,5-rocznego Wiktora Jastrzembskiego walczącego z białaczką. "Lekarze stwierdzili, że trzeba działać jak najszybciej, bo Wiktorek słabnie. Każdy dzień bez leczenia oznacza porażkę... Niestety, nie mogą zacząć procedury, jeśli nie ma środków... Przypomnijmy, że cały proces leczenia będzie trwać kilka tygodni. Jeśli nie uzbieramy środków jak najszybciej, nie zdążymy. Wiktorek umrze". Potrzeba jeszcze 655 tys. zł, a zbiórka kończy się dzisiaj.
Jeśli możesz, wesprzyj zbiórkę: https://www.siepomaga.pl/Wiktorek
Wiktorek ma 1,5 roku i ostrą białaczką limfoblastyczną, którą zdiagnozowano mu, kiedy miał cztery miesiące. Umiera. Została ostatnia szansa na życie: terapia Car T-cell, na którą potrzeba ponad milion złotych.
Rodzice Wiktorka opowiadają: "Z synkiem jest źle. Dostaje teraz bardzo silną chemię... Ma kupić mu czas. Wiktorek ma coraz mniej siły, by jeść czy się bawić... Praktycznie cały czas śpi. Bardzo się o niego boimy... Nie ma słów, by opisać ten strach, ten rozpacz... Do lęku o jego życie doszła teraz przerażająca bezradność - kwota za ratunek jest astronomiczna! Skąd ją wziąć? Czy nasze dziecko umrze z powodu braku pieniędzy? Co, jeśli nie zdążymy? Zegar tyka, mamy coraz mniej czasu...".
"Wiktorek miał tylko cztery miesiące, gdy zdiagnozowano u niego białaczkę. Od tego czasu nasze życie stało się horrorem" - opowiadają rodzice chłopca. "Synek urodził się jako zdrowe dziecko. Książkowa ciąża, szybki poród i potem pojawił się on - Wiktorek. Radości nie było końca... 4 miesiące żyliśmy jak w bajce, ciesząc się synkiem. Wiktorek złapał jakąś infekcję - poszliśmy do lekarza, zapisał synkowi leki i wydawało się, że choroba ustąpiła. Trwało to jednak tylko kilka dni... W nocy Wiktorek nie chciał jeść, rano nie miał już siły na nic, był siny, dusił się... Natychmiast pojechaliśmy do lekarza. Wiktor miał powiększoną wątrobę, śledzionę... Wyniki badań krwi były dramatyczne. Lekarz podjęli decyzję o transfuzji, by ratować synka. Wiktorek był już wtedy w stanie krytycznym. Lekarze dziwili się, że w ogóle przeżył".
"Za nami ponad rok leczenia. Rok ciężkiej chemii, rok stresu, bo mimo starań lekarzy choroba nie chce odpuścić... Rok ciężkich momentów, rozpaczy i tęsknoty. Rok zawiedzionych nadziei i zmarnowanych szans... Lekarze próbowali różnych leków. Na jeden z nich zbieraliśmy tutaj, na Siepomaga... Dzięki pomocy wspaniałych ludzi synek przyjął wszystkie dawki. Wydawało mu się, że choroba odpuszcza, liczba blastów zmniejszyła się diametralnie, wróciła nadzieja! Niestety, białaczka znów wygrała... Wyniki krwi znów są dramatyczne..." - kontynuują opowieść zrozpaczeni rodzice.
Jeśli możesz, wesprzyj zbiórkę: https://www.siepomaga.pl/Wiktorek
Nowoczesna medycyna może zaproponować Wiktorkowi już tylko jedno rozwiązanie - terapię Car T-Cell, najbardziej zaawansowaną technologię w leczeniu hematoonkologicznym. Lek dla chłopca zostanie przygotowany na bazie jego limfocytów. Lekarze pobiorą je Wiktorkowi, a następnie wyślą do współpracującej z nimi kliniki w USA, gdzie zostaną zmodyfikowane genetycznie - tak, by rozpoznały komórki nowotworowe i je niszczyły. Następnie zostaną z powrotem wszczepione małemu pacjantowi - w Polsce, w szpitalu we Wrocławiu. Cała procedura trwa kilka tygodni, im szybciej się rozpocznie, tym lepiej... Niestety, jest to innowacyjne leczenie, nierefundowane - koszt życia dziecka to ponad milion złotych.
"Znamy dzieci, którym nie dawano już zbyt wiele czasu, które tak jak Wiktorka kierowano do hospicjum... Car T-Cell ich uratowało. Dziś żyją - są wyleczone, zdrowe... Wierzymy, że nasz synek będzie wśród nich. W styczniu Wiktorek obchodził swoje pierwsze urodziny. Były balony, prezenty - wszystko na oddziale onkologii. I jedno życzenie w naszych głowach - by nasz synek żył. By to nie były jego ostatnie urodziny... Jeśli nie uda nam się uzbierać tej kwoty, nie mamy na to szans... My już nie prosimy, lecz błagamy - uratuj nasze dziecko!" - apelują rodzice Wiktorka.
Jeśli możesz, wesprzyj zbiórkę: https://www.siepomaga.pl/Wiktorek
***
Artykuł powstał w ramach akcji naszego portalu #POMAGAMINTERIA, podczas której będziemy łączyć tych, którzy potrzebują pomocy z tymi, którzy mogą jej udzielić. Znasz inicjatywę, która potrzebuje wsparcia? Masz możliwość pomagać, a nie wiesz komu? Wejdź na pomagam.interia.pl i wprawiaj z nami dobro w ruch!