Podano do domu!
Uwielbiany przez smakoszy festiwal Restaurant Week na czas epidemii zmienia się w Delivery Week. To okazja, by zjeść pyszny posiłek bez wychodzenia z domu, a jednocześnie pomóc lokalom gastronomicznym przetrwać kryzys, wywołany przez epidemię koronawirusa.
Na długiej liście przyjemności, z których trzeba było zrezygnować z powodu epidemii, znalazły się również wyjścia do restauracji. Owszem, wiele lokali nadal oferuje możliwość zamawiania dań na dowóz, jednak takie jedzenie to nie to samo co posiłek wybrany z karty i polecony przez szefa kuchni.
Namiastką restauracyjnego doświadczenia może być Delivery Week, czyli inicjatywa w ramach której do naszych domów przyjeżdżają potrawy, wybierane ze specjalnie przygotowanej oferty. Jak z niej skorzystać? Należy wejść na stronę deliveryweek.pl i wybrać restaurację (w ofercie każdej z nich znajdziemy dwudaniowe menu w wersji A i B w cenie 35 zł), złożyć zamówienie, ustalić szczegóły dostawy i już można czekać na posiłek.
"Scena restauracyjna przeżywa teraz najtrudniejsze chwile. Doświadczenie restauracyjne do domu to sposób, w jaki możesz pomóc restauracjom przetrwać!", mówią organizatorzy.
Co więcej: posiłku nie trzeba zamawiać dla siebie, można ofiarować go np. bliskiej osobie czy komuś potrzebującemu. Kurier dostarczy jedzenie pod wskazany w zamówieniu adres.
Szczegóły akcji na stronie: deliveryweek.pl
***
Artykuł powstał w ramach akcji naszego portalu #POMAGAMINTERIA, podczas której będziemy łączyć tych, którzy potrzebują pomocy z tymi, którzy mogą jej udzielić. Znasz inicjatywę, która potrzebuje wsparcia? Masz możliwość pomagać, a nie wiesz komu? Wejdź na pomagam.interia.pl i wprawiaj z nami dobro w ruch!